sobota, 15 grudnia 2012

jesteśmy:)

Powitani chlebem i solą chciałoby sie rzec:)
 a taka na serio to był krupnik (lol!).

W czwartek dotarliśmy na miejsce i już jesteśmy w śnieżnej PL:)
I już piszę co u nas.
Coś o co najbardziej się martwiłam to był Kacprowy lot, pierwsza podróż samolotem. Jak było?
mhmmm... nie napiszę, że było super i przespał całą drogę bo bym skłamała, było trochę płaczu, krzyku,
trochę spania, trochę marudzenia, daliśmy radę:) Zuch chłopak! A w Polsce czujemy się jak ryby w wodzie,
Kacperski jest przenoszony z rąk do rąk, odwiedzają nas ciocie, babcie, wujkowie, jesteśmy tu i tam:)
Nikogo aię nie boi, śmieje się, fajnie jest.
Ogólnie czujemy się jak na urlopie:)

Tylko Kacprowe spanie zostało całkowicie poprzestawiane, robi dłuugie drzemki w ciągu dnia,
co jest dobre dla mnie, ale sen ma baardzo niespokojny(częste pobudki z wielkim płaczem). Mam nadzieję, że się przestawi. 
Dzisiaj wieczorem trafiłam na małą zaskoczkę: mleko, o które się tyle martwiłam - Bebilon,
znalazłam dopiero w ósmym sklepie. Czyżby mało dzieci je piło, czy może moja wioska tak słabo zaopatrzona?:)
Tyle na dziś, taki skrót naszych ostatnich dni, a od następnego posta szalejemy z konkretnymi zdjęciami.

Miłej niedzieli dla wszystkich!!








12 komentarzy:

  1. Witajcie kochani :)
    I dziwię się, że nie mogłaś dostać Bebilonu, u nas w mieście praktycznie w każdym sklepie jest..

    Aklimatyzujcie się i odpoczywajcie.
    A macie biało? Byliście już na
    "sankach" z Kacperkiem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy biało:) A spacery na sankach to jeszcze nie, nad sankami dopiero się zastanawiamy, kupować czy nie, Kacper jeszcze maluch nie siedzący, a nie chce na siłe go podpierać itp. zobaczymy:)No właśnie nie wiem co z tym bebilonem, może to tylko chwilowe, pozdrawiamy:)

      Usuń
    2. wiem wiem, że za malutki :) Kacperek ma tyle co moja Tusia w zeszłym roku. "Sankowaliśmy" się wózkiem wtedy i na naszych rękach :)

      Usuń
  2. W takim razie witamy w Ojczyźnie;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oby tych zaskoczen bylo jak najmniej :)
    Super, ze juz w PL!
    Troche zazdroszcze...

    OdpowiedzUsuń
  4. witajcie :D

    u nas co dziecko to bebilon popija bo jest po prostu dobry.. ja kupowałam w marketach :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie, że już jesteście :) Czekamy na fotki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. światowe dziecię, więc i do samolotów się przyzwyczai :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witamy w ojczyźnie ;)
    Co do lotu, to co że z małymi przeszkodami, grunt, że daliście radę :)

    OdpowiedzUsuń