wtorek, 28 maja 2013

Konwalie i kultura.




Poległam na całej linii i to już pierwszego dnia
fajnej akcji "Blogging every day" na blogu www.moaa.pl
Miał być każdego dnia jeden post:(
Ale wybaczcie z przyczyn ode mnie zupełnie niezależnych
nie mogłam inaczej i jestem dopiero dziś, drugiego dnia.

Konwalie już zdążyły przekwitnąć kilka tygodni temu ale piękne zdjęcia będą zachowane.
Uwielbiam te małe kwiatuszki, które pięknie zdobiły mój brązowy stół i wypełniały wnętrze
jeszcze piękniejszym zapachem.




Nawiązując do tytułu posta, zaczytuję się ostatnio w książkach Cathy Glass.
Jest to seria dokumentalnych książek o problemach dzieci z rodzin zastępczych.
Niesamowite historie, które poruszają, wzruszają a czasem nawet
doprowadzają do łez.
Taką właśnie niesamowitą historię przeczytałam w "Nie płacz kochanie".
Obecnie jestem w trakcie ukończenia następnej książki z tej serii o tytule "Skrzywdzona"
Jedyne co mogę napisać to: gorąco polecam obie.




8 komentarzy:

  1. Do takich książek trzeba mieć chyba stalowe nerwy? Jestem za miękka, mam później koszmary, wystarczy, że zawodowo stykam się z patologią.
    Konwalie wyglądają... ciepło, jakby idealnie pasowały dom ciepłego domu
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. to moze cos dla mnie. tyle ze malo czasu na czytanie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. książkę bardzo szybko się czyta, prosty jezyk sprawia, że przekłada się kartkę za kartką nie widząc kiedy, polecam:)

      Usuń
  3. Ajj, pięknie kwiatuszkowo, tylko mój Luby by się zakichał, więc rzadko takie rzeczy do domu sprowadzam... ;-)
    O książkach pomyślę, marzę o przeczytaniu czegoś dla przyjemności; paradoksalnie przez polonistykę nie mam czasu na... czytanie! Na czytanie tego, co chcę, co lubię: są tylko lektury i lektury... Oczywiście bywają przyjemne, ale to nie to samo, to samo, co wybrać książkę samodzielnie po tytule, okładce, zapachu i pierwszych słowach... Wakacje, nadejdźcie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam konwalie! I na szczęście kwitną akurat na moje urodziny ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. kocham konwalie!!!!:) a na książkę skoro polecasz, chyba rzucę okiem:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam konwalie, jednak w tym roku ich u mnie jeszcze nie było. Jak to możliwe? ;)

    OdpowiedzUsuń