Hej wszystkim!
Totalna blogowa niemoc mną zawładnęła...
letnie lenistwo, spacery do późnych godzin wieczornych,
i na bloga czasu zwyczajnie zabrakło.
Opuściłam nawet comiesięczne wyzwanie fotograficzne u Uli,
na które Was serdecznie zapraszam.
Ale wracamy:)
Dziś wstawiam jedynie kilka fotek ze słonecznej niedzieli
a już niedługo (jak tylko doprowadzę do ładu zdjęcia), opiszę Wam
jak spędziliśmy ostatnią sobotę, czekajcie cierpliwie.
Spójrzcie tylko na to zdjęcie:
Tak wygląda szczęśliwy roczniak:******
co Ty mówisz, że On już chodzi?! że jak??? no weź.......... i jaka potrójna szyja na 1 zdjęciu :D :D
OdpowiedzUsuńja jestem przerażona upływającym czasem.. a przy dziecku to wszystko sunie jak torpeda!
Usuńw zasadzie po pierwszym roku już nie jest tak szybko...
UsuńMasz piękny naszyjnik. Roczniak oczywiście też uroczy :)
OdpowiedzUsuńJej! Mój fenomenalny roczniak, mama jakich mało i guzikowy naszyjnik ! :) Sto lat dla roczniaka oczywiście, całujemy, pozdrawiamy ! :)
OdpowiedzUsuńSto lat roczniaku! :*
OdpowiedzUsuńChcemy więcej fotek:)
Nie ma się co dziwić że w taką pogodę blogowanie nie idzie ;) u nas podobnie.
OdpowiedzUsuńWszystkiego naj dla Słodkiego Roczniaka !
Taki uśmiech to najlepsza rzecz pod słoncem :D
OdpowiedzUsuńTaka niemoc czasem jest potrzebna... po prostu przychodzi i nalezy jej sie poddać.
OdpowiedzUsuńPotem będzie energia ze zdwojoną siłą :) Zobaczysz!
Ale cudnyyy Roczniak. Usciski dla niego!
pozdrawiam i zapraszam:)
No jest radość na tych zdjęciach :)))
OdpowiedzUsuńale masz boski naszyjnik !
OdpowiedzUsuń