czwartek, 12 grudnia 2013

świąteczna podpowiedź





Jakby ktoś, coś, gdzieś... nie wiedział co mi kupić..
Prosto i praktycznie:)
Bo ja taka nie wymagająca jestem:)

P.S. forma do tarty już zamówiona:D


 1 2 3 4 5 6 7 8 9





czwartek, 28 listopada 2013

Dwa finały.




Nie mogłam tego pominąć na blogu.
Wczorajszy wieczór upłynął zdecydowanie telewizyjnie.
Otóż miały miejsce 2 Finały - Bitwy o Dom i Top Chefa.
Zaraz po Masterchefie to jedne z moich ulubieńców w dziedzinie rozrywka.

 W Top Chefie można powiedzieć, że od samego początku moim faworytem był Martin.
Uwielbiałam go za spokój i profesjonalizm i nie mogło być inaczej WYGRAŁ!
Mimo tego, że w gotowaniu jestem daleka od ideału to programy kulinarne chłonę jak gąbka.

Bitwa o dom to już inna bajka. 
Od zawsze lubiłam programy związane z tematyką urządzania wnętrz, 
ale ten był troszkę inny niż wszystkie. 
Tutaj można było śledzić osobiste perypetie każdego z uczestników i to mi się podobało najbardziej.
Ten program wygrała bardzo fajna para, chociaż nie byli moimi "number one"
to cieszę się, że właśnie oni otrzymali mieszkanie.
A Wy śledziliście losy bohaterów i lubicie to co ja?

 Bo ja z ogromną cierpliwością wyczekiwałam każdego odcinka, a teraz czekam na kolejną edycję:)




wtorek, 26 listopada 2013

Dobra wiadomość.




Jeszcze jeden członek naszej rodzinki pojawi się już w czerwcu 2014!
Zgadnijcie o kim mowa?

9-ty tydzień za nami.
Samopoczucie dobre jak na tą chwilę, chociaż skłamałabym jak bym nie napisała
o porannych mdłościach... ale nie jest źle:)
Zabawne jest to, że ustalona przez lekarza data to 30.06.2014,
dokładnie 2 dni wcześniej  w 2012r. urodził się nasz synek Kacperek:)
Jak dobrze pójdzie to nasze dzieci będą szalałay na wspólnej imprezie urodzinowej w przyszłości.
Oj będzie się działo!






niedziela, 17 listopada 2013

niedzielnie, niespiesznie.




Dobiegł ostatni dzień wyzwania na blogu Sen Mai.
Siódmy temat brzmi: NIEDZIELNY PORANEK

U nas wygląda to mniej więcej tak jak na załączonym obrazku:)
czyli poranne i leniwe wylegiwanie się w łóżku całą naszą trzyosobową rodzinką:)




sobota, 16 listopada 2013

Moje kwiaty




Piątkowy dzień i kolejny temat foto wyzwania.
Temat to: KWIATY
Przyznam szczerze, mało się na nich znam.
W swoim domu hoduję tylko jeden rodzaj i nawet nie znam jego nazwy.. :/
Jest prosty w hodowli, w rozmnażaniu, we wszystkim, i to najbardziej mi się podoba:)

Może ktoś mi pomoże i rozpozna ten gatunek kwiata?



A tu reszta kwiatów.

piątek, 15 listopada 2013

Dom.




Bardzo trudny temat na dziś Ula nam zgotowała.
DOM.
Dom to dla mnie cała moc wrażeń i pozytywnych emocji.
Ale miłość i ciepło rodzinne to dla mnie 2 najmocniejsze symbole domu.


A tutaj możecie zerknąć jak inni interpretują dom.

czwartek, 14 listopada 2013

środa, 13 listopada 2013

Ciepły sweter mój.




Uwielbiam ciepłe, grube swetry i skarpety.
To właśnie one symbolizują zimne dni.
Dziś 3-ci dzień wyzwania fotograficznego
a tematem jest: CIEPŁY.


Resztę ciepłych definicji możecie podejrzeć tutaj

wtorek, 12 listopada 2013

Listopad.





Deszcz, ciemne chmury i ponura pogoda,
oto z czym kojarzy mi się LISTOPAD


P.S. Moje kalosze na zdjęciu wyszły tak jakbym je co najmniej godzinę 
polerowała i czyściła haha.., a wcale takie nie są:)

Tutaj możecie śledzić inne skojarzenia.


poniedziałek, 11 listopada 2013

Dzisiaj jestem...




Dzisiaj jestem... 
Kim dziś jestem i jaka jestem mmm... trudno to zinterpretować..
Taki temat na dzisiejszy dzień przygotowała nam Ula.

Dzisiaj jestem... SENNA


Inne interpretacje tego tematu możecie zobaczyć tu.

czwartek, 7 listopada 2013

słodki listopad





Nazwa posta nie jest zupełnie przypadkowa.
Zapewne większość z Was oglądała film pt:  "Słodki listopad".
Jest piękny i o miłości, uwielbiam go i polecać będę.
A na jesień polecam także słodkości, aby się milej oglądało rzecz jasna:)
W moim przypadku jest to domowy piernik - murzynek z jabłkami, wprost idealne ciacho
na deszczowe dni.


A jak nowy miesiąc to i oczywiście nowe tematy fotograficzne u Uli.
Absolutnie robię świadomą reklamę tego przedsięwzięcia
a ja sama jestem już mocno uzależniona:)
Bawicie się ze mną?



piątek, 1 listopada 2013

pamiętam i nigdy nie zapomnę...




Najlepsza...
Najukochańśza...
i zarazem najfantastyczniejsza osoba pod słońcem
Zginęła w wypadku samochodowym...
Gosia - moja przyjaciółka.

Pamiętam i pamiętać będę zawsze.




wtorek, 29 października 2013

Kacper wtedy, Kacper dziś.





W końcu, po 16-stu miesiącach od urodzenia naszego synka wywołałam zdjęcia.
Wyszło całe 200! 
Wiem, wiem, teraz wszyscy instagramy, instagruki itp.. a ja lubię tą papierową wersję
i cudownie znów było zatracić się i powspominać jak to z taaakiego kilkugodzinnego brzydala
wyrósł taaaaki fajny, mądry i ładny chłopczyk.
Spójrzcie tylko.




piątek, 25 października 2013

dziecko prl-u




Siedzę i wspominam...

1. KUKURUKU -  najlepszy wafel  EVER! Ten smak pamietam do dziś, to nie żadne prince polo
czy popularny grzesiek, swoją drogą to do tej pory nie wiem dlaczego nie ma go już w sprzedaży,
z chęcią bym się zaopatrzyła w małe co nieco:)


2. KOLEJKI i jeszcze raz kolejki... 3-cia nad ranem czas START!


3.GRA W GUMĘ pod blokiem - nieskromnie mówiąc byłam najlepsza:),
a guma towarzyszyła mi wszędzie:)


4. KOMUNIJNY PREZENT - absolutny hit, którego niestety nie dostałam:(:(((((
Zzzzzzazdrość, zazdrość zazdrościłam każdemu kto dostał..


5. ZBIERANIE PUSZEK - były efektownym elementem dekoracyjnym każdej młodzieżowej szafy.


6. MIĘSO NA KARTKI, nigdy nie wiedziałam o co w tym wszystkim chodzi...
że jak?
mama idzie do sklepu i płaci kartką? wtf?



7. TAKIM CZTEROKOŁOWCEM ŚMIGAŁAM JA:) i wyobraźcie sobie, że pamiętam go do dziś,
miał ładny granatowy kolor plus białe wstawki:)



8. GRA W JAJECZKA - totalne uzależnienie, paluchy bolały, ręka drętwiała,
ale kolejna godzina z głowy:D


9. I na koniec STOISKO DNIA:)



Wszystkie foty ze strony: http://retro.pewex.pl/
Z ogromnym sentymentem wspominam tamten okres, mimo, że byłam bardzo mała pamiętam wiele.

To były czasy... ehhh
 kto pamięta?


poniedziałek, 21 października 2013

weekend





To był fajny weekend.
Pełen szeleszczących liści i uśmiechających się buzi.
Zdecydowanie temperatura zrobiła swoje, a 17 stopni na plusie kazało nam zrzucić jesienne kurtki
i przyodziać swetry i okulary, tak, tak, okulary, żółta plama na niebie dawała po oczach:)
Więcej takich weekendów proszę, pogoda zrobiła wszystko:)






piątek, 18 października 2013

Chwalić się to ludzka rzecz.





Realizacja moich jesiennych zachcianek dobiega końca a jednym z nich było:
zamówienie filcowej torby o której marzę od dawna.
Torba nie byle jaka, żadna mi tam masówka!
Toż to filc! z pewnym unikalnym kodem kreskowym!
Patrzę na nią co dzień, piękna jest!
Szybka, weekedowa wymiana mejlowa z Różą i zamówienie zrealizowane!
Jednym słowem DOBRA ROBOTA.
Jeszcze raz wielkie dzięki!





środa, 16 października 2013

Przepis na jesień.





Dynię lubię i to nawet bardzo.
A od kiedy poznałam TEN przepis, uwielbiam ją jeszcze bardziej:)
Także kupiłam, zupę zrobiłam, resztę zamroziłam:D
Zupa dyniowa to jedna z łatwiejszych potraw jakie można przyrządzić,
a w moim przypadku jest to niezwykle istotne.
Przyprawa curry, która została użyta w przepisie czyni ją najznakomitszą
zupą jaką jadłam:)
Spróbujcie koniecznie.
Tak naprawdę to dzięki Ani udało mi się odtworzyć zaginiony przepis.
Dziękuję raz jeszcze.

Mimo, że z Halloween mi nie po drodze więc dyńka została wykorzystana także
w celach tych mniej strasznych a czysto dekoracyjnych:)






niedziela, 13 października 2013

ostatnia rzecz przed snem





Dobiegło końca kolejne wyzwanie u Uli.
Dzisiejszy temat brzmi: OSTATNIE PRZED ZAŚNIĘCIEM
Ja wyłączam światło i już:)


To była naprawdę fantastyczna zabawa, ale, ale..
Spotykamy się już za miesiąc:)