Siedzę i wspominam...
1. KUKURUKU - najlepszy wafel EVER! Ten smak pamietam do dziś, to nie żadne prince polo
czy popularny grzesiek, swoją drogą to do tej pory nie wiem dlaczego nie ma go już w sprzedaży,
z chęcią bym się zaopatrzyła w małe co nieco:)
2. KOLEJKI i jeszcze raz kolejki... 3-cia nad ranem czas START!
3.GRA W GUMĘ pod blokiem - nieskromnie mówiąc byłam najlepsza:),
a guma towarzyszyła mi wszędzie:)
5. ZBIERANIE PUSZEK - były efektownym elementem dekoracyjnym każdej młodzieżowej szafy.
czy popularny grzesiek, swoją drogą to do tej pory nie wiem dlaczego nie ma go już w sprzedaży,
z chęcią bym się zaopatrzyła w małe co nieco:)
2. KOLEJKI i jeszcze raz kolejki... 3-cia nad ranem czas START!
3.GRA W GUMĘ pod blokiem - nieskromnie mówiąc byłam najlepsza:),
a guma towarzyszyła mi wszędzie:)
4. KOMUNIJNY PREZENT - absolutny hit, którego niestety nie dostałam:(:(((((
Zzzzzzazdrość, zazdrość zazdrościłam każdemu kto dostał..
5. ZBIERANIE PUSZEK - były efektownym elementem dekoracyjnym każdej młodzieżowej szafy.
6. MIĘSO NA KARTKI, nigdy nie wiedziałam o co w tym wszystkim chodzi...
że jak?
mama idzie do sklepu i płaci kartką? wtf?
7. TAKIM CZTEROKOŁOWCEM ŚMIGAŁAM JA:) i wyobraźcie sobie, że pamiętam go do dziś,
miał ładny granatowy kolor plus białe wstawki:)
że jak?
mama idzie do sklepu i płaci kartką? wtf?
7. TAKIM CZTEROKOŁOWCEM ŚMIGAŁAM JA:) i wyobraźcie sobie, że pamiętam go do dziś,
miał ładny granatowy kolor plus białe wstawki:)
8. GRA W JAJECZKA - totalne uzależnienie, paluchy bolały, ręka drętwiała,
ale kolejna godzina z głowy:D
ale kolejna godzina z głowy:D
9. I na koniec STOISKO DNIA:)
Wszystkie foty ze strony: http://retro.pewex.pl/
Z ogromnym sentymentem wspominam tamten okres, mimo, że byłam bardzo mała pamiętam wiele.
To były czasy... ehhh
kto pamięta?
kto pamięta?
Lat osiemdziesiątych nie pamiętam, bo nie mam takiej możliwości, ale jestem niezmiernie szczęśliwa, że urodziłam się na początku lat dziewięćdziesiątych i grałam w gumę, skakałam na skakance, grałam w dziesiątki odbijając piłkę od ściany bloku, grałam w jajeczka, grałam w państwa-miasta na ziemi rysując koło patykiem, bawiłam się w podchody i chowanego z dzieciakami z całego osiedla, gdy robiło się już ciemno, grałam w piłkę przez trzepak i w białą panią, co patrzy... To było cudowne! Teraz dzieciaki, w większości oczywiście, siedzą w domach, a jak już wychodzą, to z rodzicami... Ech! Już dawno postanowiłam, że moje dzieci nauczę grać w gumę :D
OdpowiedzUsuńoj tak miło powspominać, skakanka, podchody, państwa i miasta - też to wszystko pamiętam:)
UsuńPamiętam :)
OdpowiedzUsuńtaki zestaw komunijny dostałam.... i byłam baaardzo szczęśliwa :)
Ja, ja, ja! Wszystko pamiętam i uśmiecham się teraz szeroko z sentymentem :)
OdpowiedzUsuńMilo sie cofnac w czasie, oj milo :)
OdpowiedzUsuńWszystkie punkty sa mi dobrze znane i z wielkim sentymentem je wspominam.
PS Wyobraz sobie, ze dzisiaj po glowie chodzila mi caly czas pioseneczke do kukuruku :)
kurcze, a ja nie pamiętam tej piosenki i już lecę na jutuba!
Usuńohhh ja też to wszystko pamiętam!
OdpowiedzUsuńi wspominam podobnie jak Ewelina z wielkim sentymentem :))))
a grać w gumę nauczę córkę też! a co ;)
Też pamiętam. Wózek miałam taki sam. A grę nawet jakiś czas temu ściągnęłam na telefon :-)
OdpowiedzUsuńTeż pamiętam. Wózek miałam taki sam. A grę nawet jakiś czas temu ściągnęłam na telefon :-)
OdpowiedzUsuńw gumę... to naprawdę najlepsze co mogło być!!! aż niemożliwe, że tak wysoko skakałam! teraz to do pasa max pewnie :P
OdpowiedzUsuńmoja córka na pewno to pozna... mimo, że dzieci na podwórkach nie skaczą ;/
ja zawsze w domu zaczepiałam gumę o klamki...
Znam wszytko jam przecież dziecko komuny :) Ja jeszcze dorzuciłabym "napój" w woreczkach nad którym latem latały całe chordy os :)
OdpowiedzUsuńdokładnie napój w woreczkach, pyszny był!
Usuń