sobota, 6 października 2012

Kacper i spółka!

Pisząc spółka miałam na myśli cudowne urządzenie jakim jest suszarka do włosów,
czyli nasz Kacprowy usypiacz.
(co prawda zaczęła już troszkę warczeć, ale daje rade!). 
Jeśli tylko zajdzie potrzeba skoczymy do sklepu po drugą.
Szczerze mówiąc metoda suszarkowa została odkryta przez przypadek.
 Niedługo po narodzinach Kacperka mieliśmy podejrzenie, że ma kolkę( fałszywy alarm).
Szukając w sieci skutecznych metod pomocy trafiłam na forum gdzie
młode mamy opisywały różne sposoby aby pomóc maleństwu m.in. ogrzewanie brzuszka suszarką do włosów.. 
U nas podziałało, ale na sen:)
I tak owa suszareczka stała się najlepszą przyjaciółką Kacpra:)

Czytałam gdzieś, że są również w obiegu odkurzacze - usypiacze:)

My zdecydowanie wolimy cichsze sposoby na relaks naszego brzdąca:)


 

2 komentarze:

  1. Hahahahahah:) gdyby nie suszarka to dawno popelnilabym seppuku;)

    OdpowiedzUsuń
  2. u nas przez dlugi czas identycznie z ta suszarką:)

    OdpowiedzUsuń