Okazuje się, że to wcale nie takie proste zrobić 2 - miesięcznemu chłopczykowi zdjęcie paszportowe.
Przeszukałam sieć i co się dowiedziałam? Najwięcej osób robi zdjęcia w domu samemu.
Nawet posiadanie zwykłej cyfrówki nie stoi na przeszkodzie
(bo podobno niektórzy panowie fotografowie to nawet każą sadzać dziecko na krzesełku, dobre nie?)
Tym sposobem po 236 próbach...
i po małej obróbce(tu obcięte, tam docięte, tło ujednolicone, cień wymazany)
wyszło tak:
Jakby ktoś pytał:
W roli modela: nikt inny jak Kacper W.
W roli asystentki, rozbawiacza, poprawiacza głowy: mama
Słit focie strzelał tata.
P.S. Zdjęcia z przed miesiąca.
Świetne fotki!
OdpowiedzUsuńBędę do Was zaglądać:)
no piekny efekt! a nie ma jakis wymogow, ze musi byc widoczne ktores tam ucho itp? Ja sie nie znam, moje dzieci paszportow nie maja, pytam bardziej z ciekawosci, bo wiem jak to fotografowie ustawiaja do zdjecia np do dowodu...
OdpowiedzUsuńw przypadku niemowlaka zasady są troszeczkę inne, pozdrawiam:)
Usuńto środkowe jest najlepsze! you talking to me?
OdpowiedzUsuńhahahaha fajne zdjęcia, ale moja córka to ona ma zdjęcie w paszporcie robione gdy miała 3 tygodnie, buzia rozdziawiona z językiem i oczami patrzącymi w górę hahaha na szczęście takie dziwaczne zdjęcia niemowlaków do paszportu przyjmują.
OdpowiedzUsuńJeszcze dodam że dobry fotograf ma leżaczek, ja robiłam zdjęcia u fotografa, 10 min zdjęcie zrobione... 236 prób, podziwiam :) biuro paszportowe przyjęłoby zdjęcie i to z otwartą buźką i to duże środkowe ze zmarszczonymi oczkami i to ze ściągniętymi ustami, byle był front buźki, dziecko nie płakało, i nie miało nic na twarzy. Pozdrawiam. Magda
OdpowiedzUsuńNo musiałam tu zajrzeć bo wcześniej nie widziałam tego posta.
OdpowiedzUsuńNo boskie te zdjęcia :)
No i mały dżentelmen na piękną fotkę paszportową!
Świetne:) To środkowe najlepsze:)
OdpowiedzUsuń:D:D na niektórych wygląda jakby usiłował powoedzieć 'czego wy ode mnie chcecie?':D skąd my to znamy:D
OdpowiedzUsuńminki niezłe strzelał ale to duze w środku swietne tylko podpisać "ale o co chodzi" pasuje do tej waszej przeprowadzki :)) powodzenia
OdpowiedzUsuńhahahaha świetna sesja.
OdpowiedzUsuńTo ja Ci powiem, że z Sarą problemów nie było. Oczywiście ze zdjęcia zadowolona nie jestem, no, ale pierwsze z brzegu i już jest. Za to problem pojawia się z Niną, bo ona ma już paszport biometryczny. Nie wiem, czy wchodziłaś na stronę ambasady, jakie są wymagania co do zdjęć paszportowych, ale myślę, że tak. No więc, mieliśmy z nią problem, bo ona jak widzi aparat, zaczyna gwiazdorzyć. Na dodatek miała katar, a zdjęcie musi być z zamkniętą buzią :D Siedem światów, nie pytaj u ilu fotografów byłam, i ile kasy straciłam :)))
tak, tak, znam wymogi paszportowe i mam nadzieję, że nas przepuszczą haha:D, ale u Ciebie widzę, że było ciekawie:) Znam nawet osoby, których zdjęcie dziecka z otwartą buzią przeszło, także chyba nie ma się czym stresować:) Pozdrawiam!
UsuńPrze...ale to przesłodki ;) Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńale się uśmiałam, słodki synek :) czeka mnie to samo i już sobie wyobrażam co się będzie działo.
OdpowiedzUsuń