Czwarty dzień foto wyzwania na blogu Sen Mai.
Temat brzmi: LISTA
Dziś prosto i banalnie.
Moja lista rzeczy do zrobienia.
A najbardziej w takich listach lubię to skreślanie, że już coś zrobione:)
A kto jest ciekawy innych list zapraszam tutaj.
Ja też uwielbiam to skreślanie, ale z drugiej strony jak lista dłuuuugo czeka na wykreślenie to przyprawia mnie o poddenerwowanie, że jeszcze tyle do skreślenia ;-)
OdpowiedzUsuńSame grubsze sprawy, więc pewnie można rozłożyć je w czasie. U mnie taka lista wisiałaby jakieś dwa lata ;)
OdpowiedzUsuńFajny magnes :) Też robię takie listy.
OdpowiedzUsuńi ja najbardziej lubię moment wykreślania! :)
OdpowiedzUsuńJa się ostatnio zdenerwowałam, bo myslałam, że zgubiłam ważny klucz.Z nerwów posprzątałam w szafie... Odhaczone - a nie cierpię tej roboty.
OdpowiedzUsuńPunkt drugi... ufffff... nie mam dywanów, oprócz malutkiego dla Frania.
o.. listy!
OdpowiedzUsuńa ja mam w planach pomalować w kuchni jedną ze ścian ( węższych przy wejściu ) farbą do tablic, żeby właśnie takie listy tworzyć.. :-)
Ja też lubię najbardziej wykreślać :)
OdpowiedzUsuńhaha, u mnie porządki w szafie zawsze po sezonie - ciuszki którymi się znudziła, wędrują na allegro =)
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam być taka poukładana i robić listę rzeczy do zrobienia. Nawet kilka razy robiłam, ale później zapominałam do niej zajrzeć :-)
OdpowiedzUsuńP.S. Fajny magnes.
ja je uwielbiam, zginęłabym bez takich list!
UsuńTeż uwielbiam skreślać pozycje, które już są zrobione:)
OdpowiedzUsuńSama listy robię, są mega pomocne w organizowaniu czasu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)