Przyszła jesień i...
...mam wrażenie, że moje dziecko się odkorkowało, odblokowało i otworzyło.
Tak, tak otworzyło w końcu swoje zgrabne usteczka i zaczęło pić mleko.
I ten fantastyczny stan trwa już 2 tygodnie. Bo do tej pory nie było najlepiej.
NIEJADEK - to określenie najbardziej pasowało do Kacpra.
Kacper zawsze niewiele jadł, zawsze był pod kreską, zawsze za mało,
(oprócz kilku tygodni po urodzeniu, kiedy ładnie przybierał na wadze).
Potem coś go zastopowało, nie wiadomo czemu..? Dwukrotnie przebadany przez lekarza, zdrowy,
bez żadnych alergii pokarmowych,
bez żadnych alergii pokarmowych,
jadł ale niewiele, a my się martwiliśmy...
I to częste ważenie... częste bo raz w tygodniu, a waga nigdy nie pokazywała tego co powinna.
Wiele zmarnowanego mleka i niedopitych butelek.
Bo jak naszykowałam 90ml to zjadł zaledwie 60, jak zrobiłam 120 to zjadał 90 i tak w kółko.
Ciężko było trafić.
Mnóstwo przeczytanych artykułów, morze porad, obecność na przeróżnych forach internetowych,
rozmowy z lekarzem i położnymi - nic nie skutkowało.
Próbowałam zmienić mleko na inne, też nie przynosiło żadnych korzyści.
Aż w końcu nastały piękne dni.
Opracowałam kilka metod karmienia, wprowadziłam jedzenie podczas snu,
zmodernizowałam pory karmienia, a także zaczęłam podawać inne porcje mleka. Odblokował się:)
Jest dobrze, waga idzie w góre:)
Może to ta jesień?
świetnie! Kacperku, tak trzymaj! Uroczy chłopak :)
OdpowiedzUsuńTak trzymaj dalej! Dzielny maluch :-)
OdpowiedzUsuńOby tak dalej Kacperku :D
OdpowiedzUsuńBrawo Kacperku! Nawet nie wiesz ile sprawiłeś radości rodzicom tym odblokowaniem :)
OdpowiedzUsuńbrawo brawo niedługo będzie coraz więcej jadł tego innego jedzenia prawdziwego
OdpowiedzUsuńfanjniusi jest :)
OdpowiedzUsuńMy z reguły problemów z jedzeniem nie mieliśmy. Wręcz przeciwnie. Karol płaczem i nerwami pokazywał, że jest ciągle głodny :P Natomiast od pewnego czasu (około miesiąca) coś zmarniał. Tzn. przestał domagać się posiłków, wręcz niechętnie zjada przygotowane porcje. Dzisiaj ranne mleko wypił o 8.30 (140 ml) a następną porcję pozwolił sobie cudem wepchnąć o godzinie 16.30! i to z wielkim trudem. Okazało się, że przyczyną nie jedzenia jest ząbkowanie. Może podobnie jest u Was ? Oby Kacperkowi apetyt powrócił na dobre :)
OdpowiedzUsuńmiejmy nadzieje, że to zęby... i za niedługo stanie się ogromnym głodomorem!:)
UsuńJakbym czytała o mojej Sarze. Ten sam problem. Tyle, że ona w nocy je dużo, a w dzień prawie nic. I też robię 90, wypije 60. Dzisiaj dałam słoiczek. Wściekała się, bo chętnie by zjadła, ale jeszcze nie wie jak. Z butlą to samo. Na piersi była 4 m-ce i ma problem z piciem z butelki. Musi się nauczyć. Póki co jest kiepsko, bo łyka bardzo dużo powietrza. Kupiłam butelki antykolkowe, podaję bobotić. Może jakoś się z tym uporamy.
OdpowiedzUsuńŚliczny chłopczyk :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
OdpowiedzUsuńSynuś wygląda zdrowo! ;)
bo i zdrowy jest, tylko taki niejadek z niego:)
Usuńtak trzymać !!! dzielni jesteście bardzo!!!:)
OdpowiedzUsuńOby tak dalej! Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńSliczna buziuchna :)
Fotogeniczny synek! A jaka fajna żyrafa...właśnie przymierzam się,żeby taką uszyć Maksiowi. Max pozdrawia Kacpra i gratuluje postępu z mlekiem ;)
OdpowiedzUsuńsuper babelek:)
OdpowiedzUsuńU nas tez niejadek:( juz lepiej wchodzi deser czy zupka niż mleczko z butelki czy z piersi:( u nas chyba tez zaczęło się ząbkowanie - dzis wypróbowaliśmy zmine gryzaki i jest lepiej:)
OdpowiedzUsuń